 Intensywny początek sezonu polskich kartingowców Pantano
Aleksander Ruta i Tymek Pięta rozpoczęli w barwach Pantano kolejny cykl zmagań. Tym razem przystąpili do prestiżowych, kartingowych zawodów Rok Cup Italy we Włoszech.
Podopieczni Jakuba Wysockiego w niedzielę ścigali się na torze Franciacorta. Dla 15-letniego Ruty był to już trzeci weekend wyścigowy z rzędu, po zawodach Rok Winter Tropy w Lonato i IAME Euro Series w hiszpańskiej Zuerze. Pięta na tor Franciacorta przyjechał z kolei prosto z zawodów na innym włoskim obiekcie, Jesolo.
Młodzi Polacy nie mieli łatwego zadania, bowiem po suchych treningach kwalifikacje i wyścigi finałowe przywitały ich deszczem. Ruta rozpoczął zawody od najlepszej czasówki w swojej dotychczasowej karierze, sięgając po trzecie miejsce w swojej grupie i rewelacyjną, szóstą pozycję w całej stawce kategorii Senior. Niestety uderzenie przez innego zawodnika podczas pierwszego wyścigu wyeliminowało podopiecznego Automobilklubu Radomskiego z dalszej rywalizacji z powodu uszkodzeń podwozia.
Choć nie dostał się do głównego finału, z dobrej strony pokazał się także debiutujący w kategorii Mini Tymek Pięta.
– To były bardzo wymagające trzy tygodnie, zakończone bardzo trudnymi zawodami na torze Franciacorta – mówi szef zespołu Pantano Team Poland, Jakub Wysocki. – Świetnie przepracowaliśmy treningi i choć kwalifikacje zaskoczyły wszystkich deszczową aurą, Olek zaimponował całej ekipie świetnym tempem w takich warunkach. To była bez wątpienia jego najlepsza czasówka w karierze i kolejne potwierdzenie postępów, jakie robi w tym roku. Co prawda zawody zakończyły się dla Olka przedwcześnie z powodu uderzenia przez rywala i uszkodzenia podwozia, ale to był mimo wszystko bardzo udany weekend. Świetny progres zrobił także Tymek, który, póki co, cały czas skupia się na zbieraniu doświadczenia na tak wysokim poziomie, a nie na wynikach. Na nie przyjdzie jeszcze czas, ale patrząc na jego zaangażowanie i upór, jestem pewien, że już niedługo zobaczymy go w czołówce. Wielkie podziękowania dla całego Teamu Pantano, a także dla Artura Chmielewskiego za przygotowanie świetnych silników. Teraz przed nami chwila na złapanie oddechu, ale już niedługo wracamy na tor na kolejne zawody.
|
