Tie break zadecydował o utrzymaniu Mogielanki Mogielanka Mogielnica potrzebowała aż pięciu setów, by pokonać niżej notowanego rywala ze stolicy. Jej wyższość musiał uznać MDK. Dzięki zwycięstwu jednak, zespół Pawła Pajewskiego zagwarantował sobie utrzymanie w III lidze.
Już pierwszy set meczu pokazał, że gospodarzom nie będzie łatwo odnieść zwycięstwo. To podopieczni Pawła Pajewskiego nadawali ton rywalizacji w tej partii, ale ostatecznie, po zaciętej końcówce to MDK zwyciężył. Mogielniczanie mieli czego żałować, bowiem niemal przez cały set to oni znajdowali się na prowadzeniu. Mogielanka potrafiła podnieść się dopiero w trzecim secie. Kolejne dwie partie także należały do niej i znów sprawdziło się siatkarskie przysłowie, że kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że dało Mogielance utrzymanie w III lidze. - Cieszy na pewno to, że po dwóch przegranych setach udało nam się ostatecznie wygrać - powiedział portalowi Radomsport.pl atakujący Mogielanki, Mikołaj Grabowski.
Już w czwartek mogielniczanie rozegrają swój ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Ich rywalem będzie MMKS Mińsk Mazowiecki. - Chcielibyśmy bardzo wygrać i myślę, że jak utrzymamy dobry poziom, który prezentowaliśmy przez ostatnie trzy sety meczu z MDK-iem, to uda nam się pokonać MMKS - powiedział nam Grabowski.
MOGIELANKA MOGIELNICA - MDK WARSZAWAarszawa 3:2 (27:29, 15:25, 25:22, 25:23, 15:12)
Mogielanka: Grabowski, Trawczyński, Lenart, Sobczak, Strulak, Stala, Pajewski(libero), oraz Ciecierski.
MARCIN KAŹMIERSKI
|