Kaczory pożarły Rekiny, na dodatek w ich rewirze Efektownym zwycięstwem, najwyższym w całej lidze zakończyli wyjazdowy mecz Green Ducks Radom. Kaczory okazały się zdecydowanie lepsze od Warsaw Sharks B, mimo że skład radomian nie był optymalny. Pomeczowej radości nie było potem końca.
Radomianie jechali do Warszawy z pewnymi obawami, bo kadra drużyny została przed meczem, z różnych powodów, uszczuplona. Niejako w trybie awaryjnym w barwach Green Ducks pojawili się dwaj nowi zawodnicy Mateusz Krupa i niemal już legendarny prekursor futbolu amerykańskiego w Polsce Kacper „Bizon” Staniszewski (na zdjęciu), który przy wzroście 195 cm waży 190 kg.
Szybko okazało się, że obawy okazały się płonne, a radomianom wychodzi niemal wszystko. Co rusz piłka znajdowała się w polu punktowym rywala, a Kaczory śrubowały wynik. Skończyło się rekordem kolejki.
WARSAW SHARKS B – GREEN DUCKS RADOM 6:53
Piotr Kowalewski, prezes Green Ducks Radom:
- Wynik jaki mogliśmy sobie tylko wymarzyć. 6:53 na wyjeździe jest tym na co czekaliśmy. Od niedzieli gratuluje nam cała liga. Tym bardziej że jest to najwyższy wynik punktowy w całej PLFA II we wszystkich dywizjach. Pogoda nam płatała figle, zaczynaliśmy w słońcu kończyliśmy w deszczu i burzy, ale im bardziej padało tym nam gra układała się lepiej. Widocznie spływało po nas jak po kaczkach.
Już w Pierwszych minutach popularny Chedzik dał nam prowadzenie. Potem miały miejsca dosyć nietypowe zagrania przeciwników które też nam przyniosły punkty. Od tamtego momentu wszystkie zagrania były książkowe wpadały kolejne punkty. Nie szły nam podwyższenia co było spowodowane aurą, która nastała nad Warszawą.
Kolejne punkty dokładali Damian Cheda 2 TD, Bartek Sikora 2 TD, Mateusz Grzyb 1 TD, nasz pierwszy QB Ernest Seweryn i nasz 2 QB Mateusz Czarnecki. Raz punktowali Sharks.
Na koniec meczu sędziowie zarządzili 30 minut przerwy technicznej z powodu pogody. Ale to i tak nie przeszkodziło w dowiezieniu wyniku do końca. Zatrybiło wszystko w odpowiednim momencie. Wszystko co trenowaliśmy plus dwa wzmocnienia w linii defensywnej i ofensywnej.
Radości nie było końca, jestem dumny z chłopaków. Wynik ten i układ sił w tabeli daje nam coraz realniejsze szanse i otwiera nam drogę do play off. Pokazaliśmy, że debiutant jest o wiele mocniejszy niż wszyscy sądzili. I mam nadzieje że udowodnimy to w kolejnych dwóch meczach.
Adam Kurasiewicz, CornerBack Green Ducks Radom:
- Jestem dumny z drużyny. Jechaliśmy do Warszawy w dość okrojonym składzie i na papierze nie wyglądało to ciekawie. Ten mecz jednak pokazał, że osoby które zagrały w niedzielnym meczu mają ogromne serce do walki. Dodatkowo na pozycji liniowych pojawiło się dwóch zawodników. Mateusz Krupa, były strongman, który jak widać świetnie wkomponował się w drużynę oraz Kacper Staniszewski - popularny „Bizon”, który chyba już przed meczem wpłynął na psychikę drużyny Warsaw Sharks. Jego waga to 190 kg i szczerze, przeciwnicy sobie ani razu przez cały mecz z nim nie poradzili.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|