Legion Głowaczów nie składa broni Jeszcze w poprzednim sezonie walczyli o awans do IV ligi, obecnie toczą zaciętą rywalizację na boiskach radomskiej „okręgówki”, ale już nie z takim powodzeniem. Mowa o piłkarzach Legionu Głowaczów, którzy są w trudnej sytuacji, ale się nie poddają. W swój zespół bardzo wierzy prezes Kamil Witkowski. Liczy on na skuteczną walkę w kolejnych pojedynkach.
W poprzednim sezonie Legion spisywał się znakomicie. Był bliski uzyskania prawa gry na wyższym szczeblu. Teraz jednak musi toczyć zaciętą walkę o każdy punkt. „Oczka” są potrzebne, jak rybie woda, a doskonale zdaje sobie z tego sprawę prezes klubu, Kamil Witkowski. - Walczymy i myślę, że się podniesiemy - mówi portalowi RadomSport.pl. Sternik ekipy z Głowaczowa wierzy, że przełamanie nadejdzie już w najbliższą niedzielę. Przed drużyną niezwykle ważny mecz z Jodłą Jedlnia - Letnisko. Nie ma wątpliwości, w szeregach Legionu mają prawo czuć spory niedosyt. Póki co zajmują czternaste miejsce w ligowej tabeli. - Wynik jest wręcz fatalny - martwi się Witkowski.
Drużyna zmierzy się w ostatnich trzech potyczkach rundy jesiennej z rywalami wyżej notowanymi. Wydaje się mimo wszystko, że nie znajduje się ona na straconej pozycji. Przeciwnicy z pewnością jednak nie ułatwią zadania, a do zdobycia jest dziewięć niezwykle ważnych punktów. - Postaramy się wygrać te pojedynki - nie ukrywa Kamil Witkowski.
MARCIN KAŹMIERSKI
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|