Walentynkowy triumf szczypiornistów z Radomia! Drugi triumf z rzędu zanotowali piłkarze ręczni Uniwersytetu Radom! Tym razem przywieźli komplet punktów z Siedlec i znów byli bliscy wbicia rywalom 40 bramek. - To prezent walentynkowy dla naszych fanek - żartuje Rafał Janasz.
Takie zwycięstwo smakuje znakomicie, bo zostało odniesione w trudnych okolicznościach. Radomianie pojechali na mecz bez Wojciecha Bienia, Mariusza Dziury i Karola Sikorskiego. Cała trojka już wcześniej zgłaszała, że ma pracę zawodową i jak widać na nic zdały się przekonywania zarządu klubu.
Spotkanie było trudne, bo siedlczanie chcą za wszelką cenę się utrzymać i nie są już dostarczycielami punktówm jak to miało miejsce jesienią. Teraz też postawili się Uniwersytetowi, prowadzili nawet 12:9, a w 36. minucie jeszcze 22:20. Wtedy nastąpiło 10 minut, które wstrząsnęły Siedlcami. Goście z Radomia zagrali koncertowo, wygrywając ten krótki fragment 9:1. Wypracowanej przewagi już nie zmarnowali, ciesząc się z bardzo ważnego zwycięstwa.
Cała drużyna zasłużyła na pochwały, ale świetną robotę wykonał zwłaszcza Bartek Kacprzak, który wyłączył z gry najlepszego zawodnika SPR-u Emila Kożuchowskiego.
- W tym newralgicznym fragmencie drugiej połowy świetnie zafunkcjonowała obrona, ważne piłki odbił Łukasz Sulima co napędziło nasz szybki atak - podał klucz do sukcesu trener Uniwersytetu Mariusz Grela.
SPR SIEDLCE - AZS UNIWERSYTET-TH RADOM 34:39 (18:19)
Uniwersytet: Sulima, Hernik - Cupryś 11, Rojek 11, Kacprzak 6, Zdziech 4, Janasz 4, Dryja 1, Stępniewski 1, Mierzwiak 1, Włoskiewicz, Socha, Czubiński, Pawelec, Molendowski, Korcz.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|