Osiński: Warka ma jasny cel - awansować KS Warka już po pierwszej wiosennej kolejce wskoczył na fotel lidera Campeon Ligi Okręgowej. I jak zapewnia trener zespołu, Zbigniew Osiński, on i jego podopieczni zrobią wszystko, żeby tę pozycję piastować po ostatniej odsłonie zmagań.
Rozstrzygnięcia pierwszej wiosennej serii przyniosły zmiany w czubie tabeli. - Po cichu spodziewałem się, że w derbach w Iłży padnie remis. Wiem jednak, że głównie muszę myśleć o swoim zespole i cieszę się, że wygrał, a dzięki temu wskoczył na fotel lider - mówi Zbigniew Osiński, trener KS-u Warka. Nie ukrywa, że pierwszy mecz o punkty zawsze niesie ze sobą wiele znaków zapytania. - Tym bardziej, że stan boiska w Radomiu przy ul. Rapackiego jest fatalny. Gdy prowadziliśmy już 3:0, chłopaki skupili się na tym, żeby żadnemu z nich nic się nie stało - opowiada szkoleniowiec.
Wynik teamu z Warki nie zaskoczył jej szkoleniowca. Podobnie, jak i rozstrzygnięcia na innych boiskach. - Proch planowo wygrał z Jodłą, a Promna, chociaż łatwo nie miała, także zanotowała trzy "oczka" - wylicza trener. Jak słusznie zauważa, w najbliższych kolejkach w czołówce będzie jeszcze ścisk. - Ale po świętach, myślę, że wyklaruje się grupa trzech-czterech drużyn, które stoczą batalię o awans. Obok Warki będą to Polonia Iłża, KS Promna oraz Proch - wylicza Zbigniew Osiński. Czy boi się mocniejszych ataków ze strony któregoś ze wspomnianych teamów? - Nie obawiam się. Po jesiennych wpadkach czujemy się teraz o wiele mocniejsi - zauważa.
Odniósł się także do celu, jaki stawiany jest przed KS-em. - W ubiegłym roku przeżyłem z Legionem Głowaczów gorycz porażki w barazach. Nie chcę tego powtórzyć. Tym bardziej, że w tym sezonie, w Warce, mamy jasny cel - awansować - podsumował szkoleniowiec.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|