Broń podzieliła się punktami z Lechią Tomaszów Podziałem punktów zakończyło się sobotnie starcie Broni Radom z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Goście okazali się bardzo trudnym rywalem i dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Gola na wagę remisu dla Broni zdobył na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Paweł Ankurowski.
O tym, że mecz z Lechią nie będzie dla piłkarzy Broni Radom spacerkiem, wiedzieli wszyscy. Mało kto spodziewał się jednak, że przyjezdni postawią aż tak wysokie warunki. Sam fakt, że dwukrotnie obejmowali prowadzenie, jest już wystarczającym potwierdzeniem tych słow. Goście długimi fragmentami prezentowali się naprawdę bardzo solidnie.
Tym bardziej brawa należą się gospodarzom, którzy choć nie zagrali może fantastycznego meczu, to jednak dwukrotnie potrafili odrobić straty. Po raz kolejny kibice mogli zobaczyć wolę walki i ambicję do ostatniego gwizdka sędziego.
Wydaje się, że podział punktów jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem, który nie krzywdzi żadnej ze stron. Bez wątpienia w obu obozach apetyty były większe, jednak punkt zdobyty z walczącą o utrzymanie Lechią Tomaszów Mazowiecki Broń powinna uszanować.
BROŃ RADOM - LECHIA TOMASZÓW MAZOWIECKI 2:2 (1:1)
Bramki: Bojek (32.), Aankurowski (87.) - Rozwandowicz (26.), Mirecki (67.)
Broń: Budzikur, Wieczorek (46. Krukowski), Ankurowski, Skórnicki, Dobosz, Leśniewski, Bouchniba (85. Wichucki), Sałek (75. Gorczyca), Bojek (67. Wicik), Marczak, Nowosielski
Lechia: Chachuła, Matysiak, Dolot, Matuszczyk, Milczarek, Potakowski, Żytek, Rozwandowicz, Prusinowski, Mirecki, Jardel
MAD
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|