UTH ROSA odebrala w Łańcucie bardzo surową lekcję Od początku wiadomo było, że pojedynek z Sokołem w Łańcucie będzie dla UTH ROSY Radom bardzo trudny. Mało kto spodziewał się jednak pogromu. A właśnie w takich kategoriach należy rozpatrywać porażkę radomian różnicą aż 34. punktów.
ROSA nie miała po prostu atutów, żeby przeciwstawić się Sokołowi, bo została ich w pechowy sposób pozbawiona. Nie dość, że w Łańcucie nie mogli zagrać kontuzjowani środkowi Łukasz Sobuta i Michał Sadło, to już w pierwszej kwarcie kostkę podkręcił Łukasz Bonarek. Tymczasem Sokół posiada az czterech wartościowych, wysokich graczy, co od pierwszych sekund robiło znaczną różnicę.
- Mieliśmy pomysł na ten mecz, stanęliśmy na Sokół strefą, ale coś nie wypaliło, za chwilę straciliśmy Łukasza Bonarka, kolejną serię punktów i wszystkie założenia się załamały. Przegraliśmy wysoko, ale z bardzo dobrym zespołem. Nie zamierzam jednak z jednej porażki robić tragedii, już zbieramy wszystkie możliwe siły na następny pojedynek - podkreśla trener UTH ROSY Karol Gutkowski.
MAX ELEKTRO SOKÓŁ ŁAŃCUT - ACK UTH ROSA RADOM 82:48 (25:7, 24:16, 17:21, 16:4)
Sokół: Jakóbczyk 14 (3), Kulikowski 12, Czerwonka 12 (2), Klima 10, Wrona 7, Pławucki 6, Koszuta 6, Fortuna 5 (1), Pisarczyk 5 (1), Inglot 3 (1), Buszta 2.
ROSA: Bonarek 10 (2), Schenk 10 (2), Zegzuła 9, Cetnar 9, Parszewski 4, Kapturski 2, Zwęgliński 2, Gos 2, Stopierzyński 0, Stanios 0, Kołakowski 0.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|