Ciemne chmury zebrały nad radomską Bronią Broń Radom doznała czwartej ligowej porażki. Tym razem podopieczni Tomasza Dziubińskiego uznali wyższość zajmującej ostatnie miejsce w tabeli Energii Kozienice. Czołówka ligi się oddala a prognozy nie są optymistyczne.
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie działacze, sztab szkoleniowy a przede wszystkim sympatycy radomskiej Broni sytuacje ich pupili po 11 kolejkach. Piłkarze po delikatnie mówiąc przeciętnym początku, nie zmienili oblicza i punktują w kratkę. Co jakiś czas udaje się wygrać, co jakiś czas wywalczyć punkt ale cztery zwycięstwa to stanowczo za mało.
Porażka z Energią boli szczególnie. Jest to kolejny mecz derbowy w tym sezonie, w którym Broń nie potrafi wygrać. Po raz kolejny z trybun można było dostrzec, że rywalom chce się bardziej. Tym razem to drużyna Pawła Potenta złożona w dużej mierze z byłych graczy Radomiaka, Broni ale również piłkarzy którzy w tych klubach nie dostali szans, była bardziej zdeterminowani i żądna sukcesu. Energia strzeliła bramkę z rzutu karnego na początku meczu i do końca mądrze się broniła. Broniła się, wyprowadzając przy tym groźne kontrataki. I o ile w pierwszej połowie gra Broni dawała iskierki nadzieji na lepszy rezultat, to druga połowa była pokazem niedokładności i bezradności Broniarzy. Energia wygrała zasłużenie i gospodarzom należą się za to brawa.
Klub z radomskich Plant stracił punkty z większością beniaminków. Po początkowych remisach z Wartą Działoszyn, Oskarem Przysucha i Pilicą Białobrzegi, wczoraj przyszła wspomniana porażka z Energią Kozienice. Nie ulega wątpliwości, że te punkty na pewno odegrają ważną rolę w dalszym układzie tabeli, bowiem drużyny z czołówki zazwyczaj ogrywają wyżej wymienionych beniaminków. Co więcej, Broń nie zdobyła też ani jednego punktu z czołówką. Doznała za to wysokich porażek z Polonią Warszawa i ŁKS-em Łódź. Poległa także w Nowym Dworze. Jeśli drużyna myśli o utrzymaniu się w 3 lidze to musi zacząć regularnie wygrywać.
Sytuacja w tabeli staje się co raz jaśniejsza i możemy już coś wywnioskować. Wyodrębniła się bowiem grupa drużyn poważnie myślących o grze w nowej trzeciej lidze oraz „dostarczycieli punktów”. Liderem na dzień dzisiejszy jest Świt Nowy Dwór Mazowiecki, zaraz za nim plasuje się Sokół Aleksandrów Łódzki i Lechia Tomaszów Mazowiecki. Chyba żaden analityk sportowy nie przypuszczał przed startem rozgrywek, że właśnie te drużyny znajdą się w pierwszej trójce. Tuż za podium umiejscowiły się markowe ekipy t.j : ŁKS Łódź, Polonia i Legia II Warszawa. Absolutnie pewne jest , że te przodujące drużyny już nie odpuszczą i pomiędzy nimi rozegra się walka o awans a za razem o utrzymanie. Ostatnie,siódme miejsce,gwarantujące grę w nowej trzeciej lidze zajmuję Ursus Warszawa. Patrząc po dotychczasowych wynikach radomskiej drużyny, dla Broni powinien to być jedyny, możliwy do osiągnięcia cel.
W następnej kolejce Trójkolorowi podejmą na własnym stadionie „rezerwy” Warszawskiej Legii. Już dziś wiadomo, że do Radomia przyjedzie prawopodobnie zespół "naszprycowany" jeszcze większą ilością piłkarzy pierwszego zespołu niż ten co kilka tygodni temu w Przysusze. Za tydzień nastąpi bowiem przerwa reprezentacyjna i drużyny z ekstraklasy będą pauzować. Pauzować będą także Paweł Ankurowski i Damian Sałek, więc o punkty będzie bardzo ciężko.
Nad Narutowicza wiszą ciemne chmury. Jeszcze dwa, trzy spotkania, w których Broń straci punkty i wizja spadku do czwartej ligi będzie co raz bardziej realna. Broń to klub z bogatą tradycją i historią, który wielokrotnie wychodził z większych opresji, ale na dzień dzisiejszy sytuacja zespołu wygląda po prostu blado. Być może w zespole potrzebny jest jakiś nowy bodziec bądź zmiana. O tym powinni jednak zadecydować właściciele klubu.
Wik
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2015-10-04 23:46:28 | Kategoria: Piłka Nożna / 3 liga | Odwiedzin: 2346
|
|
|
|
|