Cel Uniwersytetu Radom pozostaje bez zmian! Szóste miejsce piłkarzy ręcznych Uniwersytetu Radom na półmetku rozgrywek może nie jest szczytem marzeń, ale zważywszy na fakt, że strata do lidera wynosi zaledwie dwa punkty, można stwierdzić – nie jest źle. Najważniejsze, że radomski zespół wciąż pozostaje w grze o awans na zaplecze ekstraklasy, a każdy w klubie dąży do osiągnięcia tegoż celu.
Ekipa Uniwersytetu jest naprawdę mocna, posiada szeroką kadrę, sprawnych organizatorów i całkiem liczne grono sponsorów. To daje duże nadzieje na przyszłość, bo wiele klubów, również tych wyprzedzających obecnie radomian w tabeli, takim komfortem nie może się pochwalić.
Ze sportowego punktu widzenia pierwsza runda przebiegła całkiem nieźle, ale pozostaje też chyba spory niedosyt. Zakontraktowanie przed sezonem tej klasy zawodników co Grzegorz Mroczek, Karol Drabik, Radosław Pomiankiewicz, czy Piotr Krzywkowski miało dać przede wszystkim jakże ważne doświadczenie, ale i znaczną siłę, szczególnie w ataku. Tym bardziej, że w zespole został przecież król strzelców poprzedniego sezonu Piotr Rojek.
Z różnych względów, plan gromienia rywali się nie powiódł. Owszem, z drużynami podobnej klasy Uniwersytet zazwyczaj wygrywał, ale już w czwartej kolejce przydarzyła się przykra porażka w Warszawie z UW, a tydzień później doszło do prawdziwej klęski przed własną publicznością z AZS AWF Biała Podlaska. Przegrane te w sposób znaczny poddały w wątpliwość osiągnięcie celu jakim ma być promocja do I ligi.
Na szczęście porażki nie podziałały demobilizująco na zespół i być może w efekcie okażą się pożywką dla przyszłych sukcesów. Uniwersytet znów zaczął wygrywać, najgroźniejsi rywale zaczęli tracić punkty, dzięki czemu dystans do czołówki ponownie zaczął się zmniejszać. Szkoda, że tej zwycięskiej passy nie udało się utrzymać do końca rundy. Żałować można zwłaszcza porażki w Wieluniu, gdzie wygrana była na wyciągnięcie ręki. Remis u siebie z Mazurem Sierpc trzeba natomiast uszanować, bo ten jeden punkt może w ostatecznym rozrachunku okazać się bezcenny.
Celem nadrzędnym Uniwersytetu wciąż pozostaje awans. Z zarządu klubu dochodzą wieści o kolejnych wzmocnieniach kadry i zapewne nie są to tylko czcze obiecanki. Na ewentualne ruchy transferowe jest dużo czasu, bo druga runda rozpoczyna się dopiero 9 grudnia.
Bez względu na to czy do jakichkolwiek wzmocnień dojdzie, drużyna ma bardzo solidnie przepracować okres przygotowawczy. Również dlatego trenerowi Mariuszowi Greli pomaga asystent Piotr Włoskiewicz.
Wszystko ma zmierzać do jednego – awansu na zaplecze ekstraklasy.
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|