|   On-line: 38



 
Michał Podkowa: W zespole jest wiele osób, z których biorę przykład
W ubiegłym sezonie PLFA II, został wybrany MVP rozgrywek w drużynie Green Ducks Radom. W swoim rodzinnym mieście, jego postawa w drużynie zielonych "Kaczorów" również została zauważona i w Plebiscycie na sportowca 2015 w Szydłowcu zajął IV miejsce. Mowa tu oczywiście o Michale Podkowie. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z futbolistą zespołu Green Ducks Radom.

Adam Kurasiewicz (RadomSport.pl): Za Tobą drugi sezon w drużynie Green Ducks Radom. Celem numer "1" był awans do PLFA I. Co według Ciebie było przyczyną, że nie osiągnęliście tego celu?

Michał Podkowa (Green Ducks Radom) : Od samego początku celem naszej drużyny jest wspinanie się na szczyt, co za tym idzie, awans do PLFA I. Nie udało się tego osiągnąć w naszym debiucie, gdzie odpadliśmy na szczeblu ćwierćfinałów grając z drużyną Seahawks Sopot. W tym sezonie również nie udało nam się zrealizować naszego celu. Tak samo jak poprzednio odpadliśmy w ćwierćfinale przegrywając ze smokami z Zielonej Góry. Co nam przeszkodziło w osiągnięciu tego celu? Myślę, że tym najważniejszym aspektem był brak wiary we własne siły, co miało swoje odbicie na boisku. Co prawda były przebłyski naszych prawdziwych możliwości w tych ważniejszych meczach z WarsawDukes, czy też Dragons Zielona Góra, ale widocznie było to za mało, aby przejść do dalszego etapu, jakim jest PLFA I.

Dla Ciebie był to indywidualnie fantastyczny sezon, zakończony MVP w drużynie.

- Nie powiedziałbym, że aż tak fantastyczny był ten sezon w moim wykonaniu. Było wiele rzeczy, które mogłem zrobić lepiej, zarówno na boisku podczas meczu jak i poza nim. Sezon zwieńczony tytułem MVP w drużynie mogę powiedzieć szczerze, że nie jest moim indywidualnym osiągnięciem. Gdyby nie reszta drużyny, włączając w to zarząd klubu, to zapewne bym tego nie osiągnął. W zespole jest wiele osób, z których biorę przykład, wiele osób, które motywują do działania. Swoim wysiłkiem jaki wkładam w treningi, czy w mecze, staram się odwdzięczyć kolegom i zarządowi za ich ciężką pracę.

Jakby tego było mało, niedawno zająłeś IV miejsce w Plebiscycie na Sportowca Szydłowca. To już spore wyróżnienie. Jak na nie zareagowałeś?

- Sama nominacja do plebiscytu była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie sądziłem, że ktoś z mojego rodzinnego miasta, które z futbolem amerykańskim nie ma do czynienia, zauważy mój mały sukces. Nie oszukując się, nie liczyłem na to, że zdobędę jakąś znaczącą ilość głosów. W końcu nominacje dostały osoby i kluby, które bardziej kojarzą się mieszkańcom Szydłowca, niż ktoś z tak mało znanej w tym środowisku dyscypliny. Jak zareagowałem na IV miejsce? Radość i zaskoczenie. Radość dlatego, bo ktoś docenił moją pracę, choć nie jest bezpośrednio związana z Szydłowcem. Zaskoczenie, bo nie sądziłem, że aż tyle osób odda na mnie głos. Czwarte miejsce niby najgorsze bo tuż za podium, ale w tym przypadku jest nawet całkiem przyjemne, wygrać z taką ilością znakomitych sportowców i klubów z okolic Szydłowca jest nagrodą samą w sobie.

Za kilka tygodni do zespołu ma dołączyć nowy kanadyjski trener Luke Zetazate. Jaki to może mieć wpływ na Wasze poczynania w nowym sezonie?

- Można powiedzieć, że Luke Zetazate jest swojego rodzaju długo wyczekiwanym prezentem na gwiazdkę. Samo jego przybycie powinno dać nam większą motywację do cięższej pracy na treningach, co będzie miało odzwierciedlenie na boisku. Poza tym myślę, że doświadczenie jakie posiada nasz nowy Head Coach będzie źródłem, z którego będziemy mogli czerpać wiedzę. Wraz z rozpoczęciem treningów z Lukiem zmieni się nasze podejście do gry, również sam styl rozgrywania meczy powinien być zupełnie inny, co miejmy nadzieje zaowocuje awansem do PLFA I oraz mistrzostwem PLFA II.

Przed rozpoczęciem przygody z futbolem amerykańskim, głównie mogliśmy Ciebie zobaczyć na bieżni lekkoatletycznej. Nadal kontynuujesz treningi w tej dyscyplinie sportu?

- Tak, przed futbolem amerykańskim trenowałem lekkoatletykę. Najpierw w klubie UKS Technik Radom, następnie RLTL ZTE Radom. Nie była to długa przygoda niestety, ale na pewno warta zapamiętania. Staram się kontynuować treningi na tyle, na ile pozwala mi czas. Co prawda nie jest to już na szczeblu zawodowym, jak kiedyś, ale na poziomie takim, który pozwala przygotować się do nadchodzącego sezonu. Wspominając o tej dyscyplinie sportu nie mogę pominąć mojego trenera Artura Błasińskiego, któremu chciałbym podziękować za czas, który poświęcił na moje przygotowanie.

Czego możemy życzyć Tobie w nowym roku?

- Na pewno większej motywacji niż do tej pory, bo bez tego nawet najwięksi padną. Co więcej, może nie tylko mi ale i całej drużynie upragnionego awansu do PLFA I, a tak z tych poza sportowych rzeczy to wysokich wyników na maturze (uśmiech).

Poleć artykuł swoim znajomym


Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!


Data: 2016-02-10 16:11:27 | Kategoria: Inne / Futbol amerykański | Odwiedzin: 3623
 





Podobnie jak w życiu "nie samym chlebem żyje człowiek" tak i my nie skupiamy się wyłącznie na sporcie. Teatr, kino, muzyka, rozrywka... także są nam bliskie. +wiecej

W maju ruszy budowa dwóch trybun na stadionie przy ul. Struga 18-04-2024
 
Szwajcaria pokonała Holandię w finale Mini Euro Radom 2024 17-04-2024
 
Gabriel Wlaź dołącza do WKS Czarni Radom! 16-04-2024
 
Już wiemy, kto poprowadzi Moya Radomkę w nowym sezonie 15-04-2024
 
W Radomiu odbędzie się finał Superpucharu Polski! 15-04-2024
 
Mini Euro Radom 2024 na finiszu! 15-04-2024
 
Rusza Edukacja na szlakach Mazowsza 2024 14-04-2024
 
Przetasowania w czołówce radomskich A klas 14-04-2024
 
Niespodzianki w radomskiej Bundeslidze 14-04-2024
 
HydroTruck Radom zakończył sezon zwycięstwem 14-04-2024
 
Radomiaka w Łodzi nie czekał spacerek... 14-04-2024
 
Liderzy wygrywali w Tymex Lidze Okręgowej [TABELA] 14-04-2024
 
Moya Radomka na szóstym miejscu TauronLigi 13-04-2024
 
Dwóch radomian z medalami mistrzostw Polski w biegu na 10 000 m! 13-04-2024
 
Energia i Promna zwycięskie, Radomiak II znów z remisem 13-04-2024
 



Copyright 2008 - 2012 RadomSport.pl