Jan Firlej: - W Warszawie szybko się odnalazłem Wychowanek RCS Czarnych Radom, wielokrotny medalista w drużynach młodzieżowych "Wojskowych" na arenie krajowej. Mistrz Młodej Ligi w sezonie 2014/2015 w barwach RCS Cerrad Czarnych Radom. O kim mowa? Oczywiście o Janie Firleju, który od tego sezonu jest zawodnikiem AZS Politechniki Warszawskiej, która na co dzień walczy o ligowe punkty w PlusLidze! Zapraszamy do przeczytania wywiadu, jakiego udzielił serwisowi RadomSport.pl.
Adam Kurasiewicz ( RadomSport.pl): Pierwszy raz w hali MOSiR-u w roli przeciwnika Cerrad Czarnych Radom. Jak się czułeś w tej nowej roli?
Jan Firlej (rozgrywający AZS Politechniki Warszawskiej): Rzeczywiście nie licząc sparingu, który rozegraliśmy tu w Radomiu, w ramach przygotowań do PlusLigi, to był to mój pierwszy raz w walce o ligowe punkty. Myślę, że ciężko mówić o odczuciach w nowej roli, ponieważ nie zagrałem w dużym wymiarze czasu w tym meczu. Jednak atmosfera jaką tworzą radomscy kibice jest specyficzna - bardzo żywiołowa. To było fajne przeżycie.
Wygraliście zasłużenie 1:3 w starciu z Cerrad Czarnymi Radom - rewanż zatem udany po porażce w stolicy Polski. Jak oceniasz to spotkanie, w hali MOSiR-u?
- Spotkanie na początku nie poszło po naszej myśli i to Radomianie wygrali pierwszego seta. Jednak później coś "zaskoczyło" w naszej grze. Graliśmy coraz lepiej, a z zespołu Czarnych uchodziło powietrze. Fajne emocjonujące spotkanie, myślę że na dobrym poziomie. O wyniku sadzę, że zadecydowała mała liczba błędów własnych z naszej strony, zaś Radom popełnił ich zdecydowanie za dużo.
Trenujesz nie tylko pod okiem nowego trenera, ale również mistrza świata - Pawła Zagumnego. To chyba cenna wiedza i nauka dla Twojego dalszego rozwoju w tym sporcie.
- Zdecydowanie trenowanie u boku takiego zawodnika jak Paweł, jest świetnym przeżyciem i doświadczeniem. Staram się podpatrywać go na treningach i meczach. Każdą radę i wskazówkę staram się wcielić w moją grę. Jestem bardzo zadowolony, że mam możliwość uczenia się od "Gumy".
Jak żyje Ci się w Warszawie? Odnalazłeś się w tym wielkim mieście? Z tego co wiem, również tam studiujesz.
- W Warszawie szybko się odnalazłem. Mimo, że jest to bardzo duże miasto, to nie jest, aż takie straszne (uśmiech). A jeśli chodzi o studia, to aktualnie jestem na kierunku "zarządzanie" na Akademii Leona Koźmińskiego. Jestem w trakcie pierwszej sesji na studiach. Musze przyznać, że na razie idzie mi średnio, ale bądźmy dobrej myśli (uśmiech).
Tęsknisz trochę za Radomiem?
- Za Radomiem nie muszę tęsknić, gdyż praktycznie każdy wolny weekend, czy wolny czas tutaj spędzam (uśmiech). Jest to moje rodzinne miasto, w nim się wychowałem i doskonale się w nim czuje. Z chęcią wiec, gdy jest na to czas, wracam do dziewczyny, rodziny i znajomych.
Numer "13" na koszulce jak na razie przynosi szczęście czy pecha?
- Nie zdecydowanie nie. Nie przywiązuje do numerów, specjalnej wagi. Numery na boisku przecież nie grają (uśmiech).
ADAM KURASIEWICZ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|