Trefl vs. ROSA, czyli walka z rywalem i ze zmęczeniem! Potworne zmęczenie po środowym meczu w Lidze Mistrzów z PAOK Saloniki oraz brak czasu na regenerację są głównymi powodami przez, które ROSA Radom wcale nie jest murowanym faworytem sobotniego, wyjazdowego starcia z Treflem Sopot. Umiejętności zespołowe i indywidualne są jednak po stronie Radomskich Smoków.
- Rzeczywiście grania jest dużo, a czasu na odpoczynek mało. Mecze mamy co trzy dni, do tego dochodzą długie podróże, ale nie narzekamy. Wiedzieliśmy na co się decydujemy – mówi z optymizmem w głosie coach ROSY Wojciech Kamiński.
Po środowym triumfie nad PAOK Saloniki, odniesionym po trzech zwycięstwach, sporo pracy w czwartek mieli: trener przygotowania motorycznego Artur Pacek i fizjoterapeuta Marcin Babut. Robili wszystko, żeby do minimum zredukować skutki zmęczenia u zawodników i najwyraźniej udało im się to, bo na piątkowym, południowym treningu, Radomskie Smoki stawiły się w komplecie (bez Daniela Szymkiewicza rzecz jasna, którego uraz nogi trapi od dwóch miesięcy). Czy jednak zmęczenie da znać o sobie przekonamy się tak naprawdę dopiero w sobotę po godz. 17 kiedy w Ergo Arenie na pograniczu Gdańska i Sopotu toczyć się będzie koszykarski pojedynek.
Trefl to typowa mieszanka rutyny z młodością. Pierwszoplanowe role u sopocian grają: „kieszonkowy” playmaker Anthony Ireland, solidny Piotr Śmigielski, podkoszowi Filip Dylewicz i Nikola Marković, ale nie można też zapominać o wchodzących z ławki: Arturze Mielczarku, czy Marcinie Stefańskim.
Wydaje się jednak, że obwodowi ROSY: Tyrone Brazelton i Gary Bell oraz będący w „gazie” Michał Sokołowski stanowią znacznie większą wartość nich ich vis’a’vis z Trefla. Również Darnell Jackson jest lepszy od swojego odpowiednika. Pytanie, czy na długo po przebytym, ostrym przeziębieniu wróci Robert Witka, ale zawsze na „czwórce” może zagrać Damian Jeszke, które na tej pozycji radzi sobie całkiem dobrze. Jest zresztą i Łukasz Bonarek, na którego „odpalenie” wciąż czekamy. Bo Maciej Bojanowski w każdym meczu pokazuje, że warto na niego stawiać.
„Na papierze” wszystko wygląda dla ROSY dobrze. To jednak tylko teoria. W praktyce trzeba się bić o każdy metr parkietu, zwycięstwo trzeba wyrwać rywalowi z gardła.
Go ROSA!
TREFL SOPOT – ROSA RADOM, sobota godz. 17
Pozostałe mecze 3. kolejki:
MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ANWIL WŁOCŁAWEK, piątek godz. 18
POLFARMEX KUTNO – AZS KOSZALIN, sobota godz. 17.30
SIARKA TARNOBRZEG – BM SLAM STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI, sobota godz. 18
POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI – STELMET BC ZIELONA GÓRA, sobota godz. 18
MIASTO SZKŁA KROSNO – TBV START LUBLIN, sobota godz. 18
ENERGA CZARNI SŁUPSK – ASSECO GDYNIA, sobota godz. 18
KING SZCZECIN – PGE TURÓW ZGORZELEC, niedziela godz. 12.40
MKS DABROWA GÓRNICZA – POLSKI CUKIER TORUŃ, wtorek godz. 19
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|