ROSA Radom rozdawała prezenty w Toruniu Emocje sięgnęły zenitu, niestety tym razem horror nie zakończył się dla ROSY Radom happy endem. Polski Cukier Toruń skrzętnie skorzystał z prezentów podarowanych przez radomskiego rywala niemal na tacy, wrócił do meczu w imponujący sposób i zgarnął po dogrywce pierwsze zwycięstwo w serii. A pod koniec trzeciej kwarty wydawało się, że graniczy to z cudem…
Kiedy w końcówce trzeciej odsłony widowiska przewaga ROSY sięgnęła 17. punktów, wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać Radomskich Smoków. Chyba nikt nie brał wtedy pod uwagę faktu, że nasi gracze mogą… zatrzymać się sami. Najpierw dali bowiem trzy prezenty jeszcze w trzeciej kwarcie, a potem pozwolili rozpędzić się, dość zagubionym dotąd torunianom. Odnalazł się Łukasz Wiśniewski, duże strzeleckie umiejętności potwierdzili: Kyle Weaver i Obie Trotter, pod koszami niezastąpiony okazywał się Krzysztof Sulima.
ROSA podniosła jeszcze rękawicę. Najpierw szarpnął Daniel Szymkiewicz, a Ryan Harrow wespół z Michałem Sokołowskim doprowadzili do dogrywki, jeszcze wyciągając ROSĘ spod topora. Niestety, nie na długo. Dogrywkę zdominowali już gospodarze, którzy mimo tego szaleńczego meczu, zachowali chłodniejsze głowy na ten dodatkowy, decydujący czas gry.
Wielka szkoda, bo już przed przerwą ROSA zdawała się kontrolować sytuację. Niezwykle aktywni byli: Michał Sokołowski i Darnell Jackson, potem podłączyli się jeszcze: Ryan Harrow i Daniel Szymkiewicz. Szkoda, że z powodu fauli szybko zostali „zamrożeni” nasi silni skrzydłowi: Robert Witka i Igor Zajcew. Trener Wojciech Kamiński musiał oszczędzać obu na drugą połowę, mając przez to nieco ograniczoną rotację pod koszem. Zresztą problem przewinień zaczynał być niebezpieczny, bo po dwa mieli w końcówce pierwszej połowy także wspomniani liderzy: Sokołowski, Jackson i Szymkiewicz. Mimo tego, radomianie niemal przez cały czas byli krok z przodu, no może początkiem drugiej kwarty, kiedy torunianie zaliczyli serię 9:2.
Zaraz po przerwie wyglądało to jeszcze lepiej. Niestety, do czasu…
Bolesna porażka to na razie tylko jedna przegrana w rywalizacji do trzech zwycięstw. Przed ROSĄ kolejne szanse. Najbliższa już w sobotę 6 maja, ponownie w Toruniu. Ten mecz rozpocznie się o godz. 15.45.
POLSKI CUKIER TORUŃ – ROSA RADOM 105:98 (21:26, 21:21, 21:26, 28:18, d.14:7)
Polski Cukier: Weaver 26, Trotter 22 (1), Sulima 10, Diduszko 7 (1), Mbodj 4 oraz Wiśniewski 15 (2), Śnieg 10, Skifić 9, Sanduł 2, Perka 0.
ROSA: Harrow 27 (11 as.), Sokołowski 18 (1), Jackson 15 (2), Zyskowski 12 (3), Witka 5, oraz Szymkiewicz 10, Zajcew 4, Jeszke 3 (1), Zegzuła 2, Adams 2.
Stan rywalizacji: 1-0
GAS
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
Zapraszamy Was także do naszej nowej grupy na Facebooku. Dołączajcie i zapraszajcie znajomych. Dzięki temu będziecie na bieżąco z tym, co dzieje się w sporcie w Radomiu i okolicach.
|