ROSA Radom nie składa broni! Pomożecie? W ROSIE jest teraz jak w starożytnym Rzymie. Radomskie legiony – zawodnicy, trenerzy, kibice – muszą nadzwyczajnie zewrzeć szyki, bo „sprawa już naprawdę doszła do trzeciego szeregu”. Każdy powinien dać z siebie wszystko, bo innego wyjścia nie ma – Polski Cukier Toruń trzeba pokonać. A potem jeszcze raz i jeszcze raz… To jest możliwe!
Historia lubi się powtarzać
Na początek warto przypomnieć – ćwierćfinałowa rywalizacja trwa do trzech zwycięstw. Historia koszykówki zna setki przypadków, w których zespół prowadzący w serii 2-0, przegrywał potem trzykrotnie z rzędu i odpadał z rywalizacji. Daleko nie trzeba szukać. To było dokładnie trzy lata temu, kiedy Radomskie Smoki trafiły w pierwszej fazie playoffs na Anwil Włocławek. Rottweilery miały wtedy przewagę parkietu, wygrały u siebie dwukrotnie. ROSA nie złożyła jednak broni. W niemal eksplodującej hali MOSiR pokonała rywali z Włocławka dwukrotnie, a potem dokończyła dzieła w Hali Mistrzów. A, że historia lubi się powtarzać…
– Nasza sytuacja nie jest komfortowa, ale to jeszcze nie jest koniec świata. Bardzo, ale to bardzo prosimy o wsparcie kibiców. Teraz powiedzenie „wszystkie ręce na pokład” jest aktualne bardziej niż kiedykolwiek – apeluje Piotr Kardaś, prezes ROSA SA.
Będziemy walczyć!
Może zabrzmi to jak oczywistość, ale w ROSIE Radom nikt nie składa broni. Atmosfera nie jest oczywiście sielankowa, ale zespół nadal ma ogromny potencjał, nie zapomniał jak się gra w koszykówkę, a poszczególni gracze – zwłaszcza ci bardziej doświadczeni – doskonale wiedzą, że każdą serię da się odwrócić.
– Na pewno będziemy walczyć! – podkreśla z całą stanowczością trener Wojciech Kamiński. – Do poprawy jest sporo, ale na pewno nie będziemy robić rewolucji. Ogromnie ważna jest koncentracja od początku do końca, determinacja, cechy wolicjonalne. Chcemy też zmienić pewne rzeczy w naszej grze, szczególnie w defensywie – dodaje.
– Na ile to możliwe, staramy się zachować spokój. Musimy być skupieni na wtorkowym meczu, który jest teraz najważniejszy. Nie wybiegamy w przyszłość nawet o dzień do przodu. Będziemy gotowi na wtorkową bitwę – deklaruje Piotr Kardaś.
Wszyscy na biało!
Przykład z 2014 roku, kiedy przegrywając 0-2, ROSA zdołała wygrać trzy razy z rzędu i wyrzucić za burtę Anwil Włocławek przypomnieliśmy również dlatego, że ogromną rolę w tamtych meczach odegrali kibice. Wszyscy razem stworzyliśmy wtedy w hali MOSiR już nie tylko Radomski Kocioł, ale prawdziwe Piekło. To rywalom drżały ręce, to oni czuli na plecach ciężar odpowiedzialności, to oni nie mogli złapać dodatkowego oddechu nawet przez sekundę. Tak musi być również teraz!
Wielka prośba do wszystkich radomskich fanów, którzy przybędą wspierać zespół ROSY w najważniejszym meczu sezonu. Ubierzmy białe koszulki! Oślepmy tą bielą przeciwnika! Bądźmy razem i walczmy razem! Kto nie ma białego trykotu, może go nabyć w sklepie facebookowym lub w sklepiku klubowym na hali. To koszulki na tegoroczny playoffs. Wierzymy, że jeszcze wielokrotnie w tym sezonie się przydadzą.
ROSA RADOM – POLSKI CUKIER TORUŃ, wtorek 9 maja godz. 17.45
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
Zapraszamy Was także do naszej nowej grupy na Facebooku. Dołączajcie i zapraszajcie znajomych. Dzięki temu będziecie na bieżąco z tym, co dzieje się w sporcie w Radomiu i okolicach.
|