Mała – wielka siatkówka w Jedlińsku Nie tak dawno założyli klub, dopiero co zgłosili się do ligowych rozgrywek, a już przewodzą stawce i mają ambicje awansu do wyższej klasy rozgrywek. Fenomen SPS Radmot Jedlińsk, bo o tej drużynie mowa, polega jednak na tym, że gromadzi na swoich domowych meczach nadkomplety widzów, a kibice wspierają swoją ekipę również na wyjazdach.
Zainteresowanie siatkówką w Jedlińsku było od zawsze. Sympatycy potrafili się trwale organizować, tworzyć drużyny, brać udział w sportowej rywalizacji. Grali jednak głównie w rozgrywkach amatorskich, często również w turniejach siatkówki plażowej. To właśnie w tej grupie narodził się pomysł powołania zespołu, który mógłby spróbować sił w lidze.
Idea bardzo szybko zyskała akceptację lokalnego środowiska, a potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Powstało Stowarzyszenie Przyjaciół Siatkówki, które zgłosiło swoją ekipę do IV ligi. Prezesem został Roman Wójcik, którego syn Bartek Wójcik jest młodzieżowym mistrzem Polski z Czarnymi Radom. Człowiekiem-orkiestrą w klubie jest jednak Krzysztof Sułek, lokalny pasjonat, społecznik, udzielający się w bardzo wielu dziedzinach. To właśnie on zajął się szeroko pojętą promocją, czego efektem stała się popularność zespołu, ale również przychylność miejscowego biznesu – stąd sponsor tytularny RADMOT – i co bardzo ważne, wójta Gminy Jedlińsk Kamila Dziewierza.
Grającym trenerem został znany w radomskim środowisku Rafał Skórnicki, który namówił do gry wielu siatkarzy, którzy bardziej czerpią przyjemność z gry, niż myślą o zarabianiu jakichkolwiek pieniędzy.
Okazało się, że sportowo drużyna radzi sobie bardzo dobrze. Rozpoczęła ligę od efektownego zwycięstwa nad WTS Warka, potem przyszły kolejne wygrane, ale jak to w sporcie bywa, również porażki. Ostatni, wyjazdowy triumf w Warce dał jednak znów pozycję lidera, której SPS nie chce oddać już do końca rozgrywek.
- Widzieliśmy zainteresowanie dyscypliną, chęci chłopaków, stąd pomysł powołania do życia zespołu ligowego. To ma być jednak wierzchołek piramidy szkoleniowej, bo najbardziej zależy nam na rozwoju dzieci i młodzieży. W pierwszym roku naborowym mamy już na treningach po 80 młodych adeptów siatkówki – podkreśla prezes Roman Wójcik.
- Od strony marketingowej też wszystko rozwija się jak należy. Nasza promocja ogranicza się do darmowych sposobów, głównie poprzez profil na Facebooku, a trochę i pocztę pantoflową, a od początku sezonu mamy na trybunach komplet widzów. Teraz, właściwie samoistnie, skrzyknęły się młode cheeleaderki. Widać pozytywne trendy w lokalnej społeczności, o to nam właśnie chodziło – przekonuje Krzysztof Sułek, pełniący obowiązki sekretarza zarządu klubu.
- Od początku wspieram tę inicjatywę, bo widzę zaangażowanie ludzi, zainteresowanie mieszkańców, radość i chęci dzieci do uprawiania siatkówki. W ramach Partnerstwa Regionalnego mamy duże wsparcie od Cerrad Czarnych Radom, a w miarę możliwości goszczą u nas włodarze, trenerzy i przede wszystkim siatkarze klubu z PLusLigi. To dla nas dodatkowa motywacja, a zwłaszcza dla młodych mieszkańców Gminy Jedlińsk, niemała atrakcja – zaznacza wójt Gminy Jedlińsk Kamil Dziewierz.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|