Radomiak z nową miotłą na odczarowanie stadionu w Jastrzębiu-Zdroju
Piłkarze Radomiaka jeszcze nigdy nie wygrali w Jastrzębiu Zdroju. Lepszej okazji do tego, żeby dokonać tego na otwarcie majowego weekendu nie będzie. Nie tylko bowiem Zieloni urośliby w oczach licznie wybierającej się na ten pojedynek grupy fanów, ale także przyczyniliby się do wymarzonego otwarcia pracy Grzegorza Opalińskiego, jako opiekuna zespołu
Są takie pojedynki, które nie wymagają dodatkowej rekomendacji. I takim jest bój lidera z czwartym w tabeli Radomiakiem. Dlatego, bez względu na otoczkę wokół ostatnich występów radomian, na bój z GKS-em wybiera się liczne grono kibiców. Dodatkowego smaczku rywalizacji dodaje fakt, że Radomiaka poprowadzi już w pojedynkę Grzegorz Opaliński i to on będzie w decydujących bataliach o utrzymanie odpowiadał za rezultaty Zielonych. A czy mógłby wymarzyć sobie lepszy początek niż zwycięstwo?
W powyższej walce nie pomogą mu pauzujący za kartki Peter Mazan i Mateusz Zając. Zagrożony jest także występ Jakuba Wróbla, który narzeka na ból w kolanie. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry. Wypada więc mieć nadzieję, że po konfrontacji, kibice będą mieli możliwość zaśpiewać: "Dzięki za walkę!"
GKS JASTRZEBIE ZDRÓJ - RADOMIAK RADOM, sobota, godz. 17
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|