Radomiak vs ROW 1964 – królowie własnego boiska kontra punktujący wyjazdowicze Pojedynki z drużynami, z dołu tabeli nigdy dla Radomiaka Radom, nie były łatwe. Mimo, iż ROW Rybnik plasuje się dopiero na 16. miejscu, to podopieczni Jacka Trzeciaka wiosną nie wywiesili białej flagi. Na wyjeździe nie przegrali od 4 listopada, są podbudowani triumfem w Rzeszowie, ale… to Zieloni są zdecydowanym faworytem tego pojedynku!
Z Rybnika, Radomiak miłych wspomnień nie ma. Zieloni w ostatnim starciu z ROW-em po godzinie gry prowadzili 2:0, jednak w ostatnie dziesięć minut dali sobie wbić dwa gole i ostatecznie do Radomia przyjechał tylko jeden punkt. W poprzednim sezonie, Radomiak dwukrotnie za to rozprawił się z rybniczanami. Jesienią przy Narutowicza Zieloni triumfowali po golu Leandro, a wiosną pokonali najbliższego rywala 2:1.
ROW w środku tygodnia rozegrał zaległe spotkanie z Resovią Rzeszów. Podopieczni Jacka Trzeciaka wygrali 1:0, a okazje do obserwacji najbliższych rywali wykorzystał trener Radomiaka Dariusz Banasik. Szkoleniowiec przyglądał się z trybun ostatniemu meczowi „Zielono-Czarnych” i można powiedzieć, że upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem po spotkaniu z ROW-em Radomiaka czeka wyjazd właśnie do Rzeszowa.
– Byłem na meczu z Resovią i przyglądałem się przeciwnikowi. Popełnia mało błędów i wyczekuje na swoje szanse – ocenia trener Dariusz Banasik.
Najlepszym strzelcem rywala jest Kamila Spratek, który w bieżącym sezonie II ligi zdobył 5 goli. Warto podkreślić, że siła ROW-u nie leży w indywidualnościach. Jest to bardziej „rzemieślniczy” zespół, którego siła tkwi w dobrej organizacji i upatrywaniu szans w stałych fragmentach gry.
– Przede wszystkim ROW funkcjonuje dobrze jako zespół. Nie ma tam takich indywidualności jak choćby u nas Leandro. Jest sporo zawodników doświadczonych i tym doświadczeniem oni zbierają punkty. Na pewno ich mocną stroną są stałe fragmenty. Czy to rzuty z autu, czy rzuty rożne. My musimy na ten aspekt uważać, bo widać, że mają to dosyć dobrze opracowane – przyznaje szkoleniowiec Zielonych.
W sobotę, w zespole Radomiaka na pewno nie zobaczymy pauzującego za kartki Damiana Jakubika oraz Maciej Filipowicza, który boryka się z urazem. W przypadku tego pierwszego sztab szkoleniowy ma już opracowaną alternatywę – i uwaga – nie jest to Adam Banasiak. Uniwersalny gracz Radomiaka z braku wyboru może co prawda zagrać na obronie, ale jeśli jest taka konieczność, to tylko na lewej stronie.
– Adama Banasiak to nie jest prawy obrońca. Gdyby to była lewa obrona to tak, ale wystawianie go na prawej stronie to jest dla piłkarza tzw. „mina”. Ani tego nie ćwiczyliśmy, ani tego nie widzieliśmy i to byłoby zbyt duże ryzyko. Musimy wykorzystać inne warianty – zdradził Banasik.
Sędzią spotkania z ROW-em będzie pochodzący z Żywca Dawid Bukowczan. W obecnym sezonie wspomniany arbiter sędziował jedno spotkanie z udziałem Radomiaka, a było to domowe zwycięstwo 5:0 z Resovią Rzeszów.
RADOMIAK RADOM – ROW 1964 RYBNIK, sobota 6 kwietnia, godz. 16
Pozostałe mecze 27. kolejki:
BŁĘKITNI STARGARD – WIDZEW ŁÓDŹ, sobota 6 kwietnia, godz. 16
SKRA CZĘSTOCHOWA – GRYF WEJHEROWO, sobota 6 kwietnia, godz. 16
SIARKA TARNOBRZEG – RESOVIA RZESZÓW, sobota 6 kwietnia, godz. 16
POGOŃ SIEDLCE – ELENA TORUŃ, sobota 6 kwietnia, godz. 16
OLIMPIA ELBLĄG – GÓRNIK ŁĘCZNA, sobota 6 kwietnia, godz. 18
OLIMPIA GRUDZIĄDZ – ROZWÓJ KATOWICE, sobota godz. 18
RUCH CHORZÓW – STAL STALOWA WOLA, sobota 6 kwietnia, godz. 18
GKS BEŁCHATÓW – ZNICZ PRUSZKÓW, niedziela 7 kwietnia, godz. 13.05
MACIEJ ŁAWRYNOWICZ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 2019-04-05 12:32:01 | Kategoria: Piłka Nożna / 2 liga | Odwiedzin: 2082
|
|
|
|
|