Uniwersytet Radom za słaby na MKS Wieluń Osłabiony zespół piłkarzy ręcznych Uniwersytetu Radom był tylko tłem dla rozpędzonego MKS-u Wieluń. Mecz został rozstrzygnięty właściwie już do przerwy, kiedy goście osiągnęli 11 bramek przewagi. To już niestety trzecia porażka radomian po ich powrocie na zaplecze ekstraklasy.
Już w ciągu minionego tygodnia wiadomo było, że Uniwersytet zagra w sobotnim meczu osłabiony. Kontuzja wykluczyła najlepszego strzelca zespołu Piotra Rojka, a chory był drugi z liderów Marek Kubajka. Ostatecznie, ten drugi zagrał, ale co zrozumiałe, nie mógł być w optymalnej dyspozycji.
Od samego początku realizował się czarny scenariusz dla radomian. Gospodarze bili bowiem w mur obronny wielunian, którzy natychmiast po skutecznej defensywie, wyprowadzali zabójcze i skuteczne kontry. Taki obraz gry zniechęcał do walki miejscowych, a coraz bardziej napędzał MKS.
Ostatecznie, Uniwersytet zdobył przed przerwą zaledwie 6 bramek, a przyjezdni o 11 więcej.
Radomianie zagrali po przerwie odważniej, ale trzeba też uczciwie przyznać, że Wieluń nie prezentował się już tak dobrze, bo trener Grzegorz Garbacz wprowadził na boisko głębokich rezerwowych. Szkoleniowiec Uniwersystetu Karol Drabik też zresztą dał pograć zawodnikom z ławki i drugą połowę, jego podopieczni nawet wygrali. Marne to jednak pocieszenie, bo w ostatecznym rozrachunku, ulegli rywalowi różnicą aż 10. trafień.
UNIWERSYTET RADOM - MKS WIELUŃ 22:32 (6:17)
Uniwersytet: Markowski, Baran - Gruszczyńśki 7, Kiraga 5, Wasik 3, Banaczek 3, Miecznikowski 2, Radwański 1, Kubajka 1, Maszczyński, Sikora, Misalski, Stanik, Kwiecień, Kordos.
MKS: Kolanek, Jędrzejewski, Waloch - Krzaczyński 7, Famulski 7, Galewski 5, Węcek 3, Królikowski 3, Hanas 2, Kowalik 1, Golański 1, Cepielik 1, Madeła 1, Bednarek 1, Piwnicki, Bożek.
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|