Takiej oferty jeszcze nie było! Leonado Rocha przeniesie się do Al-Nassr? Podczas gdy Polacy świętują, właściciele jednego najlepszych saudyjskich klubów dopinają kadry na przyszły sezon. Do Radomiaka spłynęła oferta z Al-Nassr, uczestnika Azjatyckiej Ligi Mistrzów, który poszukując snajpera, chciałby sięgnąć po Leonardo Rochę. I jest w stanie wyłożyć za niego 10 mln euro - donosi jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych Fanów Zielonych.
W takich sytuacjach nie ma żartów. Nawet 10 mln ? jest w stanie wyłożyć saudyjskie Al-Nassr za napastnika Radomiaka, Leonardo Rochę, który na wiosnę radzi sobie coraz lepiej, a w spotkaniu z Piastem Gliwice strzelił gola tzw. nożycami. Portugalczyka polecić miał nawet jego rodak Cristiano Ronaldo, któremu spodobał się styl gry Roszy. Wspomniany styl, wzrost i stosunkowo niska cena miałyby być argumentami Ronaldo za namawianiem zarządu i trenera AlNassr Saudi Club Luísa Castro do ściągnięcia piłkarza Zielonych - informuje jeden z najlepiej poinformowanych FanPage'ów, Pod Gołębnikiem.
Trener Castro kojarzy piłkarza Radomiaka z ekip młodzieżowych, kiedy to jeszcze trenował w Belenenses czy Vitorii Setubal. Wspólny język odgrywa tutaj oczywiście również niebagatelną rolę. Na 9. kolejek przed końcem Al-Nassr traci do prowadzącego Al-Hilal 12 punktów i jest to ostatni moment, aby jeszcze powalczyć o trofeum. Arabowie wydali już dość pieniędzy na transfery i teraz szukają niskobudżetowej opcji, skanując rynek europejski. Widząc tak zaawansowane ruchy transferowe szczególnie na rynku portugalsko-brazylijskim, Radomiak zwrócił na siebie uwagę. Dwóch skautów saudyjskiego klubu jest już w Polsce i w poniedziałek będą obserwować poczynania napastnika w meczu z Puszczą Niepołomice. - Trudno powiedzieć, czy na ewentualny transfer zgodziłby się trener Maciej Kędziorek, który nie może pozwolić sobie na stratę kolejnego klasowego zawodnika. Oferta pieniężna w perspektywie spinania budżetu klubu jest jednak kusząca - dywaguje Pod Gołębnikiem...
Jak głosi jednak tytuł, takiej oferty jeszcze nie było. Bo jak mogłaby wpłynąć w prima aprillisowy poranek... :)
|