Broniarze zaczęli wybornie, skończyli koszmarnie... Wymarzony początek i zaprzepaszczona chwilę później szansa na podwyższenie wyniku nie zapowiadała katastrofy radomskiej Broni w Płocku. Piłkarze rezerw Wisły Płock w końcówce zagrali niezwykle skutecznie. A radomianie w jednym meczu stracili tyle goli co w sześciu dotychczasowych pojedynkach...
Zapewne tysiące razy słyszeliśmy powiedzenie, że faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna... Tyle, że Broniarze wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie, a w 10. mogli prowadzić 2:0. Gdyby Sebastian Kobiera z 11. metra trafił do siatki bramki rywali, a nie w jej słupek. No właśnie, gdyby...
Jedyny błąd defensywy radomskiego teamy przed przerwą i strata gola nie zapowiadała jednak katastrofy. Ta nastąpiła w końcówce. Najpierw gospodarze na chwilę przebudzili się w 66. minucie, a ostatni kwadrans punktowali radomian, kiedy tylko mogli...
WISŁA II PŁOCK - BROŃ RADOM 5:1 (1:1)
Bramki: Leśniewski (35.), Jabłoński (66.), Chrzanowski (76.), Kuczko (78., 84.) - Dziubiński (3.).
fot. bronradom.pl
|