Radomiak wygrał w szczecińskiej jaskini lwa! Piłkarze Radomiaka w dalekim Szczecinie sprawili dużą niespodziankę. Przerwali wiele znakomitych serii Portowców, ale najważniejsze, że zgarnęli niezwykle cenne trzy punkty!
W pierwszym kwadransie gry Radomiak nie pozwolił ekipie Pogoni zdominować boiskowych wydarzeń, a na słupek Eftimisa Koulourisa, takim samym zagraniem odpowiedział Jan Grzesik. Portowcy nie znaleźli sposobu na pokonanie Macieja Kikolskiego, a gdy na chwilę zwolnili, żeby złapać oddech, Zieloni zaskoczyli ich. W 37. minucie dośrodkowaną w pole karne przez João Peglowa futbolówkę przedłużył Grzesik, a Paolo Henrique z zimną krwią to wykorzystał!
W drugiej odsłonie radomianie kontynuowali swój plan na mecz, mądrze się bronili, a dwukrotnie Leonardo Rocha i po razie Grzesik i Alves powinni zamknąć piątkowy mecz. Im bliżej końca, tym bardziej rozbijane ataki pozycyjne frustrowały gospodarzy. A w doliczonym czasie gry w niesamowity sposób strzał Kamila Grosickiego wybronił rozgrywający świetny mecz Kikolski.
POGOŃ SZCZECIN – RADOMIAK RADOM 0:1 (0:1)
Bramki: Henrique (37.)
Pogoń: Cojocaru - Lis, Lisowski, Zech, Koutris, Kurzawa, Łukasiak (61. Gorgon), Przyborek (61. Ulvestad), Bichakhchyan, Grosicki, Koulouris.
Radomiak: Kikolski – Quattara, Mammadov, Rossi, Henrique, Grzesik (66. Wolski), Donis, Jordao, Alves, Peglow, Rocha.
|