Czarni stoczyli pasjonujący bój z wiceliderem Siatkarze Czarnych Radom po raz kolejny udowodnili, że systematycznie się odbudowują. W Siedlcach z wiceliderem tabeli stoczyli pasjonujący bój, który zakończył się dopiero po tie breaku.
Już dawno na pierwszoligowym poziomie nie było tak wyrównanego boju. W pierwszych dwóch partiach fani oglądali popisy poszczególnych graczy na zagrywce, i kto dzięki niej uzyskał przewagę w środkowej części seta, wygrywał. W ekipie radomian rywali szczególnie w tym elemencie życie uprzykrzył Patryk Szymański.
Wyjątkowy charakter radomianie zaprezentowali w trzeciej partii, w której przegrywali już 14:18, a nie dość, że odrobili stratę, wygrali do 23. W tie breaku wydawało się, że w sobotni wieczór to radomianie zainkasują dwa punkty. Prowadzili już 6:3 oraz 8:6. W samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze oraz Krzysztof Rykała, który zdobył dwa ostatnie punkty w spotkaniu. A triumf podsumował asem serwisowym.
MVP został wybrany Jędrzej Bąkiewicz.
KPS SIEDLCE - CZARNI RADOM 3:2 (23:25, 29:27, 23:25, 25:21, 15:13)
Czarni: Yevstratov, Smits, Szymański, Kluth, Tokajuk, Polok, Filipowicz (libero) oraz Rohnka, Kalembka, Siemiątkowski.
fot. tauron1liga
|