Raków Częstochowa zdecydował się na transfer Leonardo Rochy z Radomiaka Radom Saga związana z transferem Leonardo Rochy z Radomiaka Radom do Rakowa Częstochowa dobiegła końca - twierdzi Szymon Janczyk z weszlo.com. Wszystkie strony są zadowolone - Radomiak, bo pieniądze z transferu są mu niezbędnie potrzebne na pozyskanie Pedro Henrique Perottiego z brazylijskiego Chapecoense, Raków, bo za niewygórowaną kwotę pozyskał bramkostrzelnego napastnika i Rocha, bo zyska finansowo i sportowo.
Dwumetrowy snajper Leonardo Miramar Rocha spędził w Radomiaku dwa lata, rozgrywając w tym czasie 56 spotkań i zdobywając 21 bramek. Byłoby więcej, ale Rochy nie omijały kontuzje, a i przez pewien czas przegrywał on rywalizację z Pedro Henrique. Niemniej, stał się ulubieńcem kibiców Zielonych, po zdobytych bramkach całował herb klubu, celebrował swoje przywiązanie do Radomiaka, aż... przed ostatnim meczem jesieni 2024, nie wsiadł do autokaru jadącego na mecz ze Śląskiem Wrocław i całą sympatię radomskich fanów diabli wzięli.
Szybko okazało się, że Rocha ma poważną propozycję z Rakowa Częstochowa i zaczęły się negocjacje. Incydent przed zaległym meczem w stolicy Dolnego Śląska, nie miał już biznesowo żadnego znaczenia.
Stanęło na kwocie 750 tysięcy euro i piłkarz został poddany testom medycznym, zleconym przez klub z Częstochowy. Jaka jest prawda wiedzą zapewne tylko lekarze, ale faktem jest, że Raków ociągał się z podjęciem transferowej decyzji. Zlecił dodatkowe badania, więc sugestia była jednak taka, że ze zdrowiem Rochy nie wszystko jest w porządku. Wiele wskazuje na to, że był to jednak zabieg negocjacyjny, bo jest tajemnicą, że częstochowski klub sprawdzał, czy też rozważał też inne opcje transferowe.
Koniec końców, choć to wciąż nieoficjalna informacja, Rocha zostanie zawodnikiem Rakowa Częstochowa i dołączy do przygotowań zespołu trenera Marka Papszuna.
W tej sytuacji, Radomiak ma otwarta drogę do pozyskania Pedro Henrique Perottiego, 27-letniego napastnika z Brazylii, o zupełnie innej charakterystyce niż Rocha. Perotti ma niezłe warunki fizyczne, bo mierzy 186 cm wzrostu, potrafi mocno trzymać się na nogach, jak na swoją budowę ciała jest silny, ale nie wdaje się w fizyczną walkę z obrońcami, a bazuje na technice i czytaniu gry. To sprawia, że nie jest typową dziewiątką, a woli raczej operować nieco z tyłu.
Transfermarkt wycenia jego wartość na 900 tysięcy euro, ale jest to oczywiście kwotą abstrakcyjną.
W każdym razie Brazylijczyk jest w tym momencie opcją numer jeden dla Radomiaka i wszystko wskazuje na to, że kolejny Henrique zamelduje się nad Mleczną lada dzień.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
|