Reprezentant Szwajcarii defensywną ostoją Radomiaka Radom Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, 24-letni Szwajcar Marco Burch zostanie w nadchodzącym tygodniu piłkarzem Radomiaka Radom, zajmując miejsce na środku obrony Zielonych. Piłkarz zostanie wypożyczony na pół roku z Legii Warszawa, która na dodatek weźmie na siebie część kosztów jego utrzymania. Informację tę, jako pierwszy, podał Szymon Janczyk z weszlo.com.
Marco Burch niemal całe swoje piłkarskie życie spędził w FC Luzern, no i trochę w Legii. W Szwajcarii jego kariera rozwijała się bardzo płynnie, bo w Lucernie przeszedł przez szczeble juniorskie, drugi zespół aż po pierwszy, w którym został obdarzony naprawdę dużym zaufaniem, bo mimo młodego wieku, miał zaszczyt nosić kapitańską opaskę. Rozegrał w ciągu czterech sezonów 87 spotkań, zdobywając 6 bramek, ale tracąc np. całą rundę na leczenie kontuzji. Te stały się jego zmorą po przejściu do Legii Warszawa. To również dlatego zdołał minionej jesieni zaliczyć zaledwie jeden mecz, siedmiokrotnie występując w trzecioligowych rezerwach.
Potencjał, Szwajcar ma jednak niemały. Jak na środkowego obrońcę, nie jest gigantem, bo mierzy 186 cm wzrostu, ale za to, właśnie jak na ŚO, znakomicie czuje się z piłką. To właśnie wyprowadzenia stały się jego znakiem firmowym w Lucernie, a ogólnie świetne oceny, były przepowiednią świetlanej przyszłości. Nic dziwnego, że wartość Burcha sięgnęła 5 mln euro, a Legia była bardzo zadowolona pozyskując w zamyśle, przyszłościowego piłkarza i podpisała z nim wysoki kontrakt.
Burch nie został jednak w stolicy Polski obdarzony zaufaniem przez kolejnych trenerów w czym z pewnością nie pomogły częste urazy. I znowu: - Potrzebuje się odbudować, to bardzo fajny chłopak, potrafiący grać w piłkę, przyszłościowy. Powinniście być z niego zadowoleni, bo jemu bardzo zależy na graniu i ponownemu wejściu level wyżej - usłyszeliśmy w Warszawie.
Reasumując, jeżeli transfer Szwajcara znajdzie swój szczęśliwy finał, to w naszej ocenie, Radomiak dokonał bardzo dobrego wyboru. W Legii nikt nie powie na Burcha złego słowa, zwłaszcza, że to piłkarz o bardzo wysokiej etyce pracy, zdyscyplinowany i sfokusowany na granie, na wyższym poziomie. Wchodząc w buty Raphaela Rossi z jesieni minionego roku, to spokojnie już teraz możemy mówić o wzmocnieniu pozycji w ekipie Zielonych. Żeby tylko Marco omijały kontuzje...
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Fot. Marcin Szymczyk
|