Radomiak odniósł triumf nad Lechią Gdańsk W deszczowe popołudnie Radomiak Radom w pojedynku z Lechią Gdańsk znów musiał gonić wynik. Nie pokrzyżowało to jednak planów Zielonych i wygrali drugie spotkanie z rzędu w tym sezonie. Tym samym autostrada do utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce Zielonym szeroko się otworzyła.
Zaczęło się niemal jak zwykle, czyli od straty gola przez piłkarzy Radomiaka. W 20 minucie Tomáš Bobček wykorzystał panujące warunki, minął Kikolskiego, posadził defensorów Zielonych i trafił do siatki bramki radomian. Zieloni mozolnie budowali akcje, ale dopiero w 35. minucie, po wrzucie z rzutu rożnego, Marco Burch, który na siódmym metrze znalazł się zupełnie sam. Strzałem głową pokonał bramkarza Lechii.
Także przy drugiej bramce w 71. minucie Burch miał ogromny wkład. To on "wcisnął" futbolówkę między dwóch defensorów Lechii i uruchomił Capitę. A ten wykorzystał "świeżość", jaką dysponował tuż po wejściu na plac gry i zrobił, co do niego należało.
RADOMIAK RADOM – LECHIA GDAŃSK 2:1 (1:1)
Bramki: Burch (35.), Capita (71.) – Bobček (20.)
Radomiak: Kikolski – Burch, Kingue, Agouzoul, Grzesik, Jordao (67. Ramos), Kaput (81. Alves), Henrique, Wolski (81. Donis), Tapsoba (67. Capita), Dadashov (87. Perotti).
Lechia: Sarnavskyi - Mena, Kapić, Viunnyk (46. Tsarenko), Piła, Khlan, Wójtowicz, Pllana, Bobček, Gueho, Neugebauer
|