Przykra porażka Delty w Łodzi, zawiódł atak Jeśli nie oddaje się rzutów na bramkę rywalek trudno myśleć o zwycięstwie. A tak właśnie postępowały w ofensywie piłkarki ręczne Delty Radom. Nic dziwnego, że doznały wyjazdowej porażki - co bardziej przykre, jedną bramką - z Chojeńskim Klubem Sportowym w Łodzi. - Rywalki były spokojnie do ogrania, ale nasz atak nie istniał, bo żadna z moich dziewczyn nie zrealizowała zadań taktycznych na połowie łodzianek - oceniał po meczu trener Delty Piotr Włoskiewicz.
Kiedy dowiedzieliśmy się, że Delta Radom straciła w Łodzi 15 bramek, mało prawdopodobne wydawało się, że mogła w takim meczu przegrać. A jednak… - Aż wstyd podawać wynik – stwierdził w rozmowie z portalem RadomSport.pl szkoleniowiec radomianek Piotr Włoskiewicz. – Przegraliśmy, bo dziewczyny kompletnie wykazywały zaangażowania w ataku, a żdna z nich nie zrealizowała ofensywnych zadań taktycznych – relacjonował.
A taktyka była prosta. Górujące warunkami fizycznymi łodzianki ustawiły „płaską” obronę 6:0 i trzeba było je wyciągnąć rzutami z drugiej linii. Zawodniczki z Radomia nie podejmowały jednak niemal wcale takich prób, a liczba zgubionych piłek, niecelnych podań, w ogóle strat, była zatrważająca.
- Szkoda tak fatalnej postawy w ataku, bo w obronie nasza gra wyglądała całkiem nieźle – żałował Piotr Włoskiewicz. – Mogliśmy znów się cieszyć, a tak trzeba przełknąć gorzką pigułkę. Mam nadzieję, że taka nauczka, na tym etapie rozgrywek da dziewczynom do myślenia – zakończył radomski szkoleniowiec.
CHKS ŁÓDŹ - DELTA RADOM 15:14 (5:6)
Delta: Karpińska – Kłosiewicz 3, Komorowska 3, Gołąbek 2, Stachowiak 2, Andrzejewska 2, Sołśnia 1, Czubaj 1, Wolszczak, Strzałkowska, Lament, Durazińska, Wieczorek.
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|