Zawodnicy AZS wyrzuceni na bruk - będzie bunt? Jakby AZS Politechnika Radomska miał mało kłopotów, doszły właśnie kolejne. Tym razem poszło o mieszkania zawodników klubu w domach studenta. Zaległości w płatnościach za kwaterunek spowodowały, że dostali oni decyzje o nakazie natychmiastowego opuszczenia lokali. Nic dziwnego, że zamiast na trening, szczypiorniści zamknęli się w szatni z trenerami, sugerując, że w tej sytuacji trudno im myśleć o zajęciach i uczestnictwie w meczach ligowych.
Już w roku ubiegłym Politechnika Radomska pozostawiła sportowców występujących w ligach pod egidą tej uczelni samych sobie. Sezon niemal cudem dokończyli koszykarze, siatkarki i piłkarze ręczni, ale stało się jasne, że to koniec żywota klubu mającego trzy sekcje w rozgrywkach szczebla centralnego. Zaraz po zakończeniu sezonu koszykarze przeszli do Warki, siatkarki zostały uratowane przez Jadar, a pozostali jedynie piłkarze ręczni. Wydawało się, że istnienie jednej sekcji wreszcie nie będzie postawione na głowie.
Tymczasem pierwszoligowcy funkcjonują w zasadzie tylko i wyłącznie dzięki otrzymywanym stypendiom miejskim. Władze Politechniki Radomskiej, uczelni która sama przeżywa problemy finansowe, postawili sprawę jasno - "piłkarze ręczni mogą korzystać z hali i nic poza tym". Za mieszkania w "akademikach" trzeba było już płacić. Jak twierdzą zawodnicy, obowiązek ten obiecał wziąć na siebie klub.
Teraz okazuje się, że zawodnicy spoza Radomia, de facto studenci Politechniki Radomskiej, zostaną pozbawieni z dnia na dzień dachu nad głową. - Dostaliśmy wypowiedzenia i nakaz opuszczenia lokali ze skutkiem natychmiastowym, bo klub nie uregulował należności za "akademiki" - mówią z żalem szczypiorniści AZS-u. - Nie mając gdzie mieszkać, trudno myśleć o treningach, czy grze. Nie wiemy co w tej sytuacji robić, ale zastanawiamy się na jakąś formą protestu dla zaistniałej sytuacji, bo ta normalna nie jest - żalą się piłkarze ręczni.
GAS
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|