AZS Politechnika liże rany, wraca Sieczka Mocno porozbijani po meczu w Białej Podlaskiej, piłkarze ręczni AZS Politechniki Radomskiej powoli dochodzą do siebie. W czwartkowe popołudnie rozegrają sparing z drugoligowym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Na mecz ligowy, zdolny do gry powinien być już Jarosław Sieczka.
Akademicy przegrali w minionej kolejce z ostatnim w tabeli AZS-em AWF Biała Podlaska, a co gorsza zostali mocno poturbowani. – Sędziowie dopuścili niestety do brutalnej gry, a najbardziej agresję rywali odczuli na swojej skórze nasi rozgrywający: Damian Cupryś i Grzegorz Mroczek – denerwuje się trener AZS Politechniki Roman Trzmiel. – Nie mówię, że to była główna przyczyna naszej porażki, ale taka brutalna gra sprzyjała gospodarzom.
Teraz radomscy zawodnicy skupia się głównie na lizaniu ran i treningach. Najbliższy weekend jest wolny dla rozgrywek ligowych, bo o medale mistrzostw Polski walczyć będą juniorzy. – Ta przerwa nam się przyda, ale żeby nie wypaść z rytmu meczowego zagramy sparing z drugoligowcem z Ostrowca – informuje Roman Trzmiel.
Dobra wiadomość jest taka, że na kolejny mecz ligowy zdrowy powinien być już Jarosław Sieczka, który pauzował kilka tygodni z powodu bardzo głębokiego rozcięcia kciuka. Rana się już niemal zagoiła i kołowy AZS-u może wrócić do gry. – Jarek przyda się szczególnie w obronie, nie mówiąc już o tym, że poszerzy wreszcie naszą mało liczną kadrę, dając jakieś pole manewru ze zmianami – tłumaczy szkoleniowiec AZS-u.
Najbliższym, ligowym rywalem Akademików będzie Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, a do spotkania dojdzie w sobotę 17 marca.
GAS
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|
Data: 07-03-2012 | Kategoria: Piłka Ręczna / I liga mężczyzn | Odwiedzin: 1815
|
|
|
|
|