Orzeł vs. Broń - derby na zero i z przodu i z tyłu Piłkarze Orła Wierzbica i Broni Radom nie widziaz innej możliwości, niż triumf w otwierającym wiosenne zmagania bezpośrednim pojedynku. Żadna ze stron nie potrafiła zdobyć zwycięskiej bramki, dlatego różnica punktowa pomiędzy nimi została zachowana.
Spotkanie, jako że był to pierwszy mecz trzecioligowy na Ziemi Radomskiej po śmierci prezesa ROZPN Władysława Kramczyka, poprzedziła minuta ciszy. Na boisku jednak chwilę później rozpętała się walka na całego. Piłkarze nie szczędzili nawzajem nóg, przez co o wiele więcej pracy miał sędzia zmagań.
Jako pierwsi na bramkę Broni zaatakowali gospodarze. Paweł Czarnecki pomylił się jednak. Ataki Broni próbowali podrywać Arkadiusz Oziewicz oraz Georgeah Teboh, ale Marcin Sikorski i Karol Drej stosowali wszystkich możłiwych sposobów - czasami nawet w pozycji leżącej - żeby tylko je powstrzymać. Publiczność ożyła nieco w 13. minucie, gdy Wojciech Gorczyca na linii pola karnego zamiast w futbolókę, trafił w nogę Przemysława Śliwińskiego. Sędzia jednak nie zareagował. Chwilę później wydawało się, że Drej nie mógł pomylić się uderzając futbolówkę głową. A jednak się pomylił. W 23 minucie czujność Młodzińskiego sprawdził Lesisz. W 30. minucie to Broniarze domagali się "karnego", jak po strzale Teboha defensorzy Orła zablokowali piłkę. Radomianie dopatrzyli się zagrania ręką, ale byli osamotnieni w tym poglądzie.
W 37 minucie Maciej Lesisz przymierzył z rzutu wolnego z 22 metrów. Gdyby piłka szybowała 10 cm niżej, Młodziński musiałby wyciągać ją z siatki. Ta przeleciała tuż nad poprzeczką. W pierwszej połowie żadna ze stron bramki nie zdobyła.
Drugą połowę Orzeł rozpoczął od mocnego uderzenia. Patryk Jarząbek będąc sam na sam z Młodzińskim, trafił w jego nogi. W miarę upływu czasu radomianie zaczęli poczynać sobie coraz odważniej, zmuszając Orła do głębszej defensywy. Gdy tylko Paweł Czarnecki wyczuł okazję do ukąszenia, próbował swoich szans, podobnie jak Daniel Ciupiński w 66 minucie. Broniarze na dłuższy czas nie byli w stanie osiągnąć przewagi, a kolejni wprowadzani piłkarze stawali się domeną teamu Józefa Antoniaka.
Im bliżej końca, tym akcje obydwu teamów przybierały na tempie. A czerwona kartka dla piłkarza Orła, Pawła Ankurowskiego, tylko podgrzała atmosferę. Żadna ze stron nie potrafiła jednak przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.
ORZEŁ WIERZBICA - BROŃ RADOM 0:0
Orzeł: Domański - Ankurowski, Jarząbek (74. Stanisławski), Sikroski, Drej, Kornacki, Woźniak, P. Czarnecki, Zawadzki, Śliwiński (74. Woskowicz), Lesisz.
Broń: Młodziński, Janesimi, Gorczyca, Kupiec, Budziński, Rdzanek, Oziewicz (46. Ciupiński), Kourou, Doliński (79. Leśniewski), Kołodziej (59. Czachór), Teboh.
MICHAŁ PODLEWSKI
TABELĘ III LIGI MOŻNA ZOBACZYĆ TUTAJ
Czekamy także na Wasze typy do jedenastek kolejki. Możecie przysłać je drogą mailową: redakcja@radomsport.pl bądź dzięki komunikatorowi GG: 5008963
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|