Tęgie lanie AZS-u Uniwersytet od faworyta ligi Spadkowicz z Superligi - Nielba Wągrowiec była trzecim zespołem jaki podejmował we własnej hali AZS Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny w Radomiu w tym sezonie. Rywal okazał się piekielnie mocny, uznawany za jednego z głównych faworytów do awansu. Goście rozjechali Akademików już w pierwszej połowie, pokazując hanndball najwyższej próby.
Chyba nikt w radomskim obozie nie znajduje wytłumaczenia dla tego co stało się z Akademikami w pierwszej połowie. Dziurawa obrona, strata goniąca stratę i niebywała niemoc w ataku - to charakteryzowało postawę podopiecznych Aleksandra Malinowskiego. Mówiąc wprost, AZS nie podjął walki i został za to srogo ukarany. Tak doświadczony zespół jak Nielba wykorzystała niemoc radomian bezlitośnie. Kontra goniła kontrę, w zdobywaniu bramek prześcigał się Łukasz Białaszek, a w drugiej linii szalał reprezentant Polski Łukasz Gierak. Przewaga gości rosła więc lawinowo. Kiedy przed przerwą zespół z Wągrowca osiągnął 16 bramek przewagi, stało się jasne, że AZS otrzyma bardzo surową lekcję szczypiorniaka.
Druga połowa była już w wykonaniu gospodarzy o wiele lepsza, ale trzeba zauważyć też, że trener gości Paweł Noch wpuścił na plac gry zmienników.
- Zagraliśmy trzy dobre mecze i chyba niektórzy zawodnicy uwierzyli, że bez walki mogą podołać takiemu klasowemu zespołowi jak Nielba. Rywale bardzo szybko pokazali, że takie myślenie jest błędne. Inna sprawa, że trafiliśmy na niesamowicie dysponowanego rywala, moim zdaniem najlepszą ekipę w naszej grupie - podkreśla trener AZS-u Aleksander Malinowski.
AZS UNIWERSYTET TECHNOLOGICZNO-HUMANISTYCZNY RADOM - NIELBA WĄGROWIEC 21:37 (4:20)
AZS: Kowalski, Polit, Bury - Świeca 8, Kalita 5, Cupryś 2, Mroczek 2, Sułecki 1, Pomiankiewicz 1, Kacprzak 1, Guzik, Malinowski, Fugiel, Przykuta.
Nielba: Konczewski, N.Witkowski - Białaszek 11, Gierak 4, Świerad 4, Kryszeń 4, Tarcijonas 4, Tórz 4, Obiała 2, B.Witkowski 1, Widziński 1, Biniewski 1, Smoliński, Matłoka.
Przebieg meczu: 0:1, 1:3, 1:5, 1:7, 2:10, 2:12, 2:14, 2:16, 2:18, 3:18, 4:20 4:21, 5:24, 9:28, 11:28, 14:29, 17:31, 18:35, 21:37
GRZEGORZ STĘPIEŃ
Poleć artykuł swoim znajomym
Chcesz znać wyniki jeszcze szybciej, a jeszcze nie dołączyłeś do nas na Facebooku? KONIECZNIE ZRÓB TO TERAZ!
|