Dodał: RadomSport.pl / Data: 12-09-2009, 21:56

Sobota 12 września pod każdym względem była dla ekipy Jadaru wyjątkowa. Z Chemmes Humenne zagrała pod wodzą nowego kapitana, na jej ławce trenerskiej siedział honorowy obywatel Jedlicza, no i najważniejsze - wygrała bez straty seta.

Jak zwykle podczas meczów towarzyskich to trenerzy ustalają reguły według których rozgrywane są pojedynki. I tak szkoleniowcy Jadaru i Chemes umówili sie na rozegranie czterech partii. W turnieju na Słowacji radomianie przegrali 1:2. Dzisiaj nie dali rywalom najmniejszych szans wygrywając 4:0. W ich składzie wystąpili już kadrowicze Maciej Pawliński, Grzegorz Kosok i Adrian Stańczak, co zapewne nie pozostało bez znaczenia na ich postawę. - W optymalnym zestawieniu zagralismy trzy sety. W czwartym na placu gry więcej czasu spędzili Jakub Bucki i Grzegorz Szumielewicz i wypadli bardzo dobrze. Zwłaszcza Kuba postraszył rywali zagrywką - podkreśla drugi trener zespołu Dominik Kwapisiewicz.

Wydarzenia na boisku zeszły jednak nieco na dalszy plan, bowiem władze Jedlicza, rodzinnego miasta Jana Sucha w jednej z przerw spotkania przygotowały nie lada niespodziankę. Oznajmiły oficjalnie, że przyznały szkoleniowcowi radomian honorowe obywatelstwo Jedlicza.

Mecz z teamem z Hummenego był również debiutem dla Roberta Prygla w roli kapitana zespołu. Jak widać, wypadł on całkiem okazale.

MICHAŁ PODLEWSKI